Robótka z Aurelią – Serwetka „Wiktoria”

Cześć <3

Zaczynamy kolejną robótkę w ciemno. Moi widzowie wiedzą, że jest to serwetka bo… zawsze jest to serwetka 🙂 Nie znają wzoru, gdyż jest to mój autorski wzór nigdzie wcześniej nie pokazywany. Praca podzielona jest na odcinki gdzie wykonujemy kolejne okrążenia. Przewiduję osiem poradników i dodatkowo dziewiąty odcinek przeznaczony na podsumowanie projektu. Zapraszam serdecznie do wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu.

Do wykonania Wiktorii poleciłam Kordonek Maximum Przyjemności i uwaga… Nie jeden a aż dwa 🙂 Kolorystyka dowolna. Pracujemy szydełkiem 1.5mm.

Kilka słów o Wiktorii. Imię przyszło do mnie na koniec pracy gdy już naciągnęłam i wyprasowałam serwetkę. Wcześniej serwetka nie chciała zdradzić mi swojego imienia. Zwycięstwo! Tak pomyślałam i imię Wiktoria samo się nasunęło. Jestem bardzo zadowolona z efektu mojej miesięcznej pracy. Długo powstawał wzór. Często prułam i szydełkowałam kolejny raz te same okrążenia, ale trochę inaczej. A okrążenia w dalszej części robótki są długie oj długie. Teraz pozostaje tylko… cóż nie tylko a aż nagranie, zmontowanie, opisanie… Wszystko robię sama tak jak potrafię najlepiej. To również sprawia mi wiele radości i satysfakcji.

Ciekawostka 😉

Pierwsze pięć okrążeń to mi się przyśniło. Obudziłam się nad ranem i musiałam wziąć szydełko do ręki aby nie zapomnieć wzoru. Dobrze, że była to sobota i mogłam sobie na to pozwolić… I o dziwo tych okrążeń nie musiałam poprawiać bo wszystko pasowało idealnie.

Bardzo lubię szydełkować <3 To mnie wycisza, uspokaja, relaksuje… Nastraja pozytywnie… Daje nadzieję na dobro…