Szydełkowanie w ciemno serwetka „Wiktoria” – Podsumowanie

Cześć <3 O tym projekcie pisałam wcześniej. Znajdziesz tam informację dotyczącą nadania imienia serwetce, oraz ciekawostkę… Zdradziłam w jaki sposób powstały pierwsze okrążenia.

Serwetka Wiktoria to ogromne przedsięwzięcie. Poświęciłam mu dużo pracy wymyślając wzór. Powstawał dobry miesiąc. Szydełkowałam i prułam, prułam wiele razy. Dziergałam wieczorami po pracy a w dni wolne szydełkowałam w każdej wolnej chwili. Okrążenia robiły się dłuższe i dłuższe… Było i tak, że szydełkowałam kilka dni i… musiałam spruć okrążenia bo serwetka nie układała się tak jak układać powinna. Robiłam to bez żalu. Staram się aby moje wzory były dopracowane. To wiele dla mnie znaczy. Aby nagrać i zmontować poradniki wzięłam urlop 😉 Odcinki mają po kilka minut, ale praca nad każdym rozdziałem to wiele godzin… Jestem bardzo zadowolona, dumna i szczęśliwa. Serwetka prezentuje się pięknie. Według mnie jest skromna i zarazem elegancka.

Zapraszam do wspólnego szydełkowania. Do dzielenia się zdjęciem Waszej Wiktorii na Naszej grupie na Facebooku.

Było dużo pracy, ale było jeszcze więcej przyjemności, radości, satysfakcji i zadowolenia. Projekt szydełkowanie w ciemno serwetka Wiktoria zakończył się, ale będą kolejne. Będą bo muszą być, gdyż dają wiele radości nie tylko mi przy tworzeniu, ale przede wszystkim moim widzom podczas odkrywania kolejnych okrążeń 🙂 Bardzo, ale to bardzo serdecznie dziękuję za wspólne szydełkowanie. Za przemiłe komentarze, oraz łapki w górę.

Bardzo lubię szydełkować <3 To mnie wycisza, uspokaja, relaksuje… Nastraja pozytywnie… Daje nadzieję na dobro… Na życzliwość… Jest to radość dzielenia się nie tylko wzorem a również niezwykłym fizycznym prezentem… Szydełkowanie daje możliwość twórczego spędzania czasu… Satysfakcja po wykonanej pracy ogromna…